Raków Częstochowa nie zagra na własnym stadionie w pucharach. Klub poinformował o decyzji

Raków Częstochowa za trzy tygodnie rozpocznie rywalizację w eliminacjach do Ligi Konferencji. Domowych meczów nie będzie jednak rozgrywał na własnym stadionie, ale na obiekcie Podbeskidzia Bielsko-Biała.
Gdy Raków awansował do PKO Ekstraklasy, przez ponad dwa lata nie mógł korzystać ze swojego stadionu, bo ten był remontowany. Gościnnie występował w Bełchatowie.
Pod koniec sezonu 2020/2021 częstochowianie wrócili wreszcie na własny obiekt. Okazuje się jednak, że aby obejrzeć drużynę w europejskich pucharach, kibice będą musieli wybrać się do innego miasta.
Raków za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej poinformował, że spotkanie drugiej rundy eliminacji Ligi Konferencji odbędzie się w Bielsku-Białej. Rywalem będzie zwycięzca dwumeczu FK Suduva - Valmiera FC
- Głównym powodem takiej decyzji jest chęć zapewnienia możliwości uczestnictwa w debiucie Rakowa w europejskich pucharach największej możliwej liczbie kibiców, co przy obecnych obostrzeniach sanitarnych oraz wymogach UEFA nie byłoby możliwe w przypadku rozegrania meczu na stadionie w Częstochowie - napisano w oficjalnym komunikacie klubu.
- Istotna jest także kwestia finalizacji zwiększonego zakresu przebudowy stadionu, w tym prac dodatkowych, które okazały się niezbędne do wykonania przed występami Rakowa w roli gospodarza w nowym sezonie ligowym. Wykaz tych prac został uzgodniony pomiędzy klubem a władzami miasta - dodano.
- Rozgrywanie meczów w roli gospodarza poza domem to zawsze wielkie wyzwanie dla całej społeczności Rakowa Częstochowa - w tym historycznym dla klubu momencie debiutu na scenie europejskiej zwracamy się do wszystkich kibiców z prośbą o wsparcie drużyny i obecność w Bielsku-Białej - zakończono.