Raków zagra o Ligę Konferencji! Wielkie zwycięstwo "Medalików"! [WIDEO]

Raków na Węgrzech musiał odrabiać straty, więc od razu próbował ruszyć do ataku. Zawodnicy Maccabi od pierwszych minut skupiali się głównie na defensywie, a nawet grali na czas.

Dwukrotnie z dystansu strzelał Peter Barath, ale były to uderzenia bardzo niecelne. W 19. minucie bliski szczęścia był Tomasz Pieńko. Po jego strzale i rykoszecie piłka trafiła w słupek. Po chwili pomylił się Patryk Makuch.

W 25. minucie doczekaliśmy się wreszcie pierwszego celnego strzału, ale bramkarz Maccabi poradził sobie z uderzeniem Pieńki. Przez długi czas wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem.

"Medaliki" tuż przed zejściem do szatni zdobyły wreszcie upragnionego gola. Michael Ameyaw dośrodkował w pole karne, a Barath wygrał pojedynek główkowy i wyrównał stan dwumeczu.

W 55. minucie sytuacja Maccabi jeszcze bardziej się skomplikowała. Z boiska za drugą żółtą kartkę wyleciał Lisav Eissat i ekipa z Izraela musiała radzić sobie w dziesiątkę.

Później mecz przerwano na dobre kilka minut ze względu na słabą widoczność. To nie wybiło jednak z rytmu Rakowa. W 73. minucie w pole karne wpadł Pieńko i był faulowany.

Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Lamine Diaby-Fadiga. Z zimną krwią, podcinką, umieścił futbolówkę w siatce i dał Rakowowi prowadzenie w całym dwumeczu.

W 86. minucie mogło, a nawet powinno być 0:3. Jeden z zawodników Rakowa próbował jednak niepotrzebnie podawać, zamiast strzelać do praktycznie pustej bramki. Przez to w końcówce było nerwowo.

Ze względu na wspomnianą przerwę arbiter doliczył aż 11 minut. W 96. minucie znakomitą podwójną interwencją popisał się Kacper Trelowski, ratując swój zespół przed stratą gola. Po drugiej stronie boiska Jermakow zatrzymał z kolei Fadigę. Ostatecznie "Medaliki" wygrały 2:0.

Raków awansował tym samym do IV rundy eliminacji Ligi Konferencji. W niej będzie faworytem - zagra z bułgarską Ardą Kyrdżali. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.