Raków Częstochowa znów stracił punkty! Kolejna wpadka mistrzów Polski w Ekstraklasie [WIDEO]

Ostatnie tygodnie nie należały do najbardziej udanych z perspektywy Rakowa Częstochowa. Mistrz Polski odniósł tylko jedno zwycięstwo w ostatnich czterech meczach Ekstraklasy.

W sobotnim spotkaniu z Cracovią dużo lepiej w ten mecz znów weszli rywale. Już w 25. minucie na listę strzelców wpisał się Virgil Ghita. Rumun doskonale odnalazł się w polu karnym "Medalików" i uderzeniem głową sfinalizował rzut rożny dla swojego zespołu.

Podopieczni Dawida Szwargi natychmiast chcieli doprowadzić do wyrównania. Kilka chwil po trafieniu dla gości o krok od wpisania się na listę strzelców był Bogdan Racovitan. Jego strzał został jednak wybity z linii bramkowej. Oba zespoły schodziły więc do szatni przy prowadzeniu Cracovii 1:0.

Po przerwie stroną lepszą był Raków, który starał się dominować rywala. Mimo tego, że dogodnych sytuacji po stronie "Medalików" nie brakowało, przez dłuższy czas żadna z nich nie przynosiła efektów w postaci bramek.

Szczęście uśmiechnęło się do mistrzów Polski dopiero w 88. minucie. Rzut karny na bramkę zamienił Bartosz Nowak. Doświadczony pomocnik został bohaterem swojej drużyny.

Podział punktów w meczu Rakowa z Cracovią nie doprowadził do zmian w tabeli Ekstraklasy. Popularne "Medaliki" wciąż zajmują czwarte miejsce. Na 15. pozycji jest zaś Cracovia.

W trakcie meczu doszło ponadto do bardzo nietypowej sytuacji. Część kibiców "Medalików" zaczęła rzucać śnieżkami w bramkarza Cracovii, Sebastiana Madejskiego, o czym pisaliśmy TUTAJ.