Razem z Wyspami Owczymi zszokował świat. Po wygranych poszedł… pracować

Jednymi z wygranych minionej przerwy reprezentacyjnej niewątpliwie są Wyspy Owcze. Drużyna Eyduna Klaksteina sprawiła dwie niespodzianki i zgromadziła komplet punktów.

Piłkarze znad Morza Norweskiego rozprawili się z Czarnogórą oraz Czechami w eliminacjach mistrzostw świata. Obecnie zajmują drugie miejsce w grupie L i mają szansę na grę w barażach.

W obu spotkaniach w kadrze Wysp Owczych znalazł się Gunnar Vatnhamar. 30-latek rozegrał łącznie 180 minut i zebrał świetne oceny za swoje występy.

Tuż po zeszłotygodniowych emocjach defensor powrócił do codzienności. O jego aktywności poinformowała strona Eysturoyarportalurin.

Vatnhamar zameldował się w rodzinnej miejscowości Leirvik i pomagał ojcu w gospodarstwie. Razem z nim zajmował się skórowaniem owiec.

W ostatnich tygodniach 30-latek notuje sukcesy nie tylko w narodowych barwach. Na początku października razem z Vikingurem Rejkiawik sięgnął po mistrzostwo Islandii. Mimo świetnych wyników, pozostaje skromny i nie zapomina o korzeniach w Leirvik.