Real Madryt blokuje sensacyjny transfer. Wiadomo, kto zgłosił się po gwiazdę

W tym tygodniu oficjalnie otworzy się zimowe okno transferowe. Już słychać o wielkich transferach, m.in. z udziałem Antonio Semenyo, gwiazdora Premier League będącego na celowniku Manchesteru City czy Liverpoolu. Wzmocnień szukają też kluby z Hiszpanii czy Włoch.

Jednym z nich jest SSC Napoli. Antonio Conte marzy o obronie mistrzostwa Włoch i w tym celu chciałby poszerzyć pole manewru w ofensywie. Na celownik neapolitańczyków trafił jeden z atakujących Realu Madryt.

Mowa o Franco Mastantuono, 18-letnim skrzydłowym, który pojawił się w Madrycie zaledwie kilka miesięcy temu. Przybył z River Plate i kosztował 45 mln euro, po czym rozegrał 14 oficjalnych meczów. Przełożyło się to na nieco ponad 750 minut gry.

Sęk w tym, że w dwóch ostatnich miesiącach Argentyńczyk dostał tylko dwie szanse w lidze i jedną w Pucharze Króla. Po drodze miał problemy zdrowotne, niemniej, faktem jest, że spadł w hierarchii u Xabiego Alonso. Stąd pogłoski o wypożyczeniu i zainteresowanie ze strony Napoli.

MARCA podkreśla jednak, że Włosi muszą obejść się smakiem - z sensacyjnego transferu nici. Real ponoć w pełni wierzy w nastolatka i blokuje jakikolwiek zimowy transfer. W klubie wierzą, że to do Mastantuono należy przyszłość na Bernabeu.

Portal Transfermarkt wycenia Franco na 50 mln euro. Młody piłkarz zadebiutował już w reprezentacji Argentyny - ma na koncie trzy występy w narodowych barwach.