Real Madryt górą w szalonym starciu! Atletico pokonane w dogrywce, dwa samobóje w hicie! [WIDEO]
![Real Madryt górą w szalonym starciu! Atletico pokonane w dogrywce, dwa samobóje w hicie! [WIDEO]](https://pliki.meczyki.pl/original/478/659f0de1b1a87.jpeg)
Real Madryt pokonał Atletico Madryt 5:3 (3:3, 2:0) w półfinale Superpucharu Hiszpanii. O losach rywalizacji przesądziła dogrywka.
Na początku środowego spotkania z lepszej strony pokazywało się Atletico Madryt. W 6. minucie rzut rożny wywalczył Lino. Wahadłowy zdołał celnie uderzyć, ale z interwencją zdążył Kepa.
Korner był już jednak zabójczy dla "Królewskich". Griezmann posłał świetną piłkę, a w polu karnym najlepiej odnalazł się Hermoso. Tym samym podopieczni Simeone prowadzili już na początku spotkania.
Po tym trafieniu swoje warunki starał się narzucić Real Madryt, ale nie przychodziło mu to łatwo. Rodrygo nieskutecznie próbował wywalczyć "jedenastkę", a wyrównanie przyniosło dopiero uderzenie Rudgiera. Niemiec znalazł sobie mnóstwo miejsca w "szesnastce" rywali i uderzył nie do obrony dla Oblaka.
Taki wynik nie utrzymał się jednak długo, bowiem zawodnicy Ancelottiego poszli za ciosem. W 27. minucie Oblak zdołał jeszcze powstrzymać Rodrygo, ale niedługo później ze świetnego dogrania Carvajala popisowo skorzystał Mendy.
Na tym jednak emocje się nie skończyły, gdyż jeszcze przed przerwą błysnął Griezmann. Reprezentant Francji w popisowy sposób ograł dwóch rywali, a następnie huknął w stronę dalszego słupka. Kepa nie zdołał sięgnąć piłki.
Po zmianie stron tempo meczu nieco się uspokoiło, chociaż też nie trwało to długo. Dość powiedzieć, że swoje okazje mieli zarówno Lino, jak i Carvajal. Weteran "Królewskich" był dziś zaskakująco aktywny pod bramką przeciwnika.
W końcu jednak na prowadzenie wysunęło się Atletico Madryt. Wszystko za sprawą katastrofalnego błędu Kepy. Bramkarz nie potrafił skutecznie wybić dośrodkowania, piłka trafiła w Rudigera, a następnie przekroczyła linię bramkową.
Wydawało się wówczas, że to ekipa Simeone wywalczy awans do finału Superpucharu Hiszpanii, ale na ratunek "Królewskim" ruszył wspomniany już Carvajal. Prawy obrońca do samego końca czujnie obserwował rozwój akcji i to właśnie on huknął w odbitą piłkę, co doprowadziło do upragnionego remisu.
W samej końcówce lepszy był Real, ale gracze Ancelottiego nie zdołali zmienić wyniku. Najlepszą okazję zaprzepaścił Diaz. Skrzydłowy dobrze minął rywali, ale jego strzał minął bramkę Oblaka. Tym samym doszło do dogrywki.
Tam stroną przeważającą ponownie byli "Królewscy", ale w pierwszej części Atletico nie dopuściło do straty żadnej bramki. W drugiej połowie zawodnicy Simeone tyle szczęścia nie mieli. Carvajal dograł na głowę Joselu, który uderzył prosto w nogę Savicia. Piłka odbiła się jednak na tyle szczęśliwie dla Realu, że wpadła tuż za kołnierz zaskoczonego Oblaka.
Atletico rzuciło się jeszcze do ataku, ale nie znalazło sposobu na rywali. Zamiast tego straciło kolejnego gola. Oblak wyszedł z bramki i nie zdołał dogonić pędzącego Diaza, który w samej końcówce ustalił wynik na 5:3 (3:3, 2:0). To "Królewscy" zagrają o Superpuchar.