Real Madryt podjął złe decyzje w trakcie okna transferowego? "Marca" wypunktowała osiem błędów "Królewskich"

Real latem pozyskał Edena Hazarda, Lukę Jovicia, Edera Militao, Ferlanda Mendy'ego, Rodrygo i Alphonsa Areolę. "Marca" uważa jednak, że nie wszystkie ruchy były odpowiednio przemyślane. Według niej "Królewscy" płacili za dużo i niekoniecznie pozyskali piłkarzy, których naprawdę potrzebują. Poniżej publikujemy listę błędów, które według hiszpańskiego dziennika popełnili szefowie Realu.

Wydawało się, że Real latem przeprowadzi rewolucję w składzie. Tak się jednak nie stało. Do klubu dołączyła tylko jedna supergwiazda, a skład przypomina ten z poprzedniego sezonu.

Na czele listy życzeń Zinedine'a Zidane'a znajdował się Paul Pogba, ale szefowie "Królewskich" nie byli w stanie sprowadzić go do Madrytu. Nie przyszedł też żaden inny piłkarz mogący grać na jego pozycji.

Pogba nie przyszedł, więc Real został tylko z czterema pomocnikami: Luką Modriciem, Tonim Kroosem, Casemiro i Fede Valverde. Patrząc na ich dyspozycję w ostatnich miesiącach, wydaje się, że może to być za mało, by wrócić na tron w Europie. Zidane nie ma zbyt wielu opcji w środku pola na wypadek słabej formy, kontuzji, czy kartek.

Największym problemem może stać się obsada pozycji defensywnego pomocnika. Real pozbył się Marcosa Llorente i nie ma teraz żadnego dublera dla Casemiro. Utrzymanie Brazylijczyka w wysokiej formie i dobrym zdrowiu będzie bardzo ważne dla wyników "Królewskich" w całym sezonie.

Pewniakami do gry w pierwszym składzie są Sergio Ramos i Raphael Varane. Latem Real sprowadził tylko jednego piłkarza, który może na nich naciskać, czyli Edera Militao. Zdaniem "Marki" to zbyt mało.

Real latem wydał na nowych piłkarzy 305 mln euro, co dało mu pierwsze miejsce na liście najbardziej rozrzutnych klubów tego okna transferowego. Trudno powiedzieć, by poza Hazardem sprowadził za te pieniądze piłkarzy mogących od razu wzmocnić skład. Można mieć zastrzeżenia do relacji ceny do jakości pozyskanych zawodników.

Długo wydawało się, że latem z Realem pożegnają się Gareth Bale i James Rodriguez. Zwłaszcza sytuacja Walijczyka wydawała się klarowna - Zidane dawał do zrozumienia, że nie widzi go w składzie. Ostatecznie obaj pozostali jednak w Madrycie. Francuski trener musi w tej sytuacji schować dumę do kieszeni i odpowiednio wykorzystać niechcianych wcześniej graczy.

Real miał w składzie Marcosa Llorente, Sergio Reguilona, Mario Hermoso, Martina Odegaarda, czy Pablo Sarabię. Wszystkich w ostatnim czasie stracił za stosunkowo niewielkie pieniądze. Teraz każdy z nich pokazuje swoją klasę w innym klubie.