Real Madryt ubiegnie FC Barcelonę? Wielki transfer niewykluczony. Nietypowa taktyka "Królewskich"

Dzięki dobremu początkowi sezonu jeden z napastników Manchesteru City przyciągnął uwagę największych hiszpańskich drużyn. Mowa o Julianie Alvarezie, który przybył na Etihad Stadium w ubiegłym sezonie z River Plate.

W czwartek katalońskie media podawały, że Argentyńczyk stał się celem transferowym FC Barcelony, chcącej w przyszłości zastąpić 23-latkiem Roberta Lewandowskiego. Pisaliśmy na ten temat TUTAJ. Teraz zainteresowanie snajperem zaczął wykazywać również Real Madryt.

W tym sezonie Alvarez zyskał na znaczeniu w zespole "Obywateli". Może się to jednak zmienić w decydującej fazie sezonu, gdy Pep Guardiola zacznie znacznie częściej rotować składem. Dodatkowo nie bez znaczenia ma pozostawać fakt, że 23-latek nadal znajduje się w cieniu Erlinga Haalanda.

Przedstawiciele Realu mieli wstępnie kontaktować się z otoczeniem Argentyńczyka, aby dowiedzieć się więcej na temat jego przyszłych zamiarów. "Los Blancos" chcą również, aby zawodnik samodzielnie poprosił o transfer. Wówczas cena wywoławcza może być mniejsza.

Na rękę byłoby to również FC Barcelonie. Ściągnięcie gracza "The Citizens" ma być możliwe jednak tylko w przypadku przeprowadzenia rewolucji w ofensywie. "Blaugrana" musiałaby pożegnać się z kilkoma piłkarzami, a kolejnym kilku zaproponować obniżkę pensji.

Według informacji "Sportu" Alvarez wyklucza jednak możliwość transferu w trakcie zimowego okna. Chce przeanalizować wszystkie argumenty "za" i "przeciw" dopiero po zakończeniu sezonu, kiedy okaże się, czy będzie dla Guardioli zawodnikiem pierwszego wyboru.

W tym sezonie Julian Alvarez rozegrał dla Manchesteru City 13 spotkań, w których strzelił sześć goli i zanotował pięć asyst. Jego kontrakt z klubem obowiązuje do 2028 roku. Portal "Transfermarkt" wycenia gracza na 80 milionów euro.