Real przekroczył czerwoną linię. Pierwszy taki transfer w historii

Real potwierdził już pozyskanie Huijsena. Reprezentanta Hiszpanii kupił z Bournemouth za 58 mln euro. Tyle wynosiła kwota odstępnego zapisana w umowie 19-latka z dotychczasowym klubem.

Dziennik AS poświęcił transferowi Huijsena sporo miejsca. Gazeta nie ma wątpliwości: z punktu widzenia Realu wydanie tak dużych pieniędzy na obrońcę to przekroczenie czerwonej linii i punkt zwrotny.

Do tej pory najdroższym obrońcą Realu był Eder Militao. Brazylijczyk trafił do Madrytu z FC Porto za 50 mln euro. AS pisze o tej kwocie jako o "nieoficjalnej barierze" wydatków na wzmocnienia w defensywie.

Mało tego: do tej pory Real wydał więcej niż 35 mln euro tylko na trzech obrońców. Poza Huijsenem i Militao tak duże pieniądze pochłonęło jeszcze tylko sprowadzenie Ferlanda Mendy'ego. Francuz kupiony z Lyonu kosztował 48 mln euro.

Real potrzebował Huijsena natychmiast z powodu plagi kontuzji w defensywie. Nastolatek w jego barwach zadebiutuje już podczas Klubowych Mistrzostw Świata w USA.

"Królewscy" pierwszy mecz na tym turnieju rozegrają 18 czerwca. Ich rywalem będzie Al-Hilal. W fazie grupowej czekają go też mecze z Pachucą i Salzburgiem.