Reprezentacja mistrzyń świata przestaje istnieć. Piłkarki zbuntowały się przeciwko Rubialesowi

Reprezentacja mistrzyń świata przestaje istnieć. Piłkarki zbuntowały się przeciwko Rubialesowi
PressFocus/Patrick Hoelscher
Nie milkną echa afery z udziałem Jennifer Hermoso i Luisa Rubialesa. Piłkarki reprezentacji Hiszpanii wydały oświadczenie w sprawie mundialowego skandalu.
Po zakończeniu finału kobiecego mundialu doszło do zdarzenia, które wywołało ogromne zamieszanie w przestrzeni publicznej. Podczas wręczania medali szef Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej (RFEF), Luis Rubiales, pocałował w usta Jenifer Hermoso.
Dalsza część tekstu pod wideo
Sytuacja doprowadziła do wybuchu głośnej afery, w której hiszpański działacz znalazł się na świeczniku. Środowisko piłkarskie oczekiwało, że Rubiales poda się do dymisji.
Hiszpan podkreślił, że nie zrezygnuje z pełnionej funkcji. Wypowiedział się w ostrych słowach o "atakach" na jego osobę, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Wypowiedź Rubialesa została skomentowana przez faktyczną ofiarę zdarzenia. Jenifer Hermoso stanowczo zareagowała na zachowanie szefa RFEF, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Stowarzyszenie FutPro wydało oświadczenie, w którym wspiera Jenifer Hermoso. Dokument został podpisany przez 81 piłkarek, z czego 23 z nich to obecne mistrzynie świata.
W treści oświadczenia wyrażono pełne poparcie dla Hermoso. Podkreślono także, że piłkarki nie zagrają dla reprezentacji Hiszpanii, dopóki obecni liderzy pozostaną w RFEF.
- Mistrzynie świata, które wspierają Jennifer Hermoso, chcą wyrazić swoje stanowcze i głośne potępienie dla zachowań naruszających kobiecą godność. Chcemy prosić o realne zmiany zarówno sportowe, jak i strukturalne, które pomogą kadrze narodowej w dalszym rozwoju. Napełnia nas smutek, że tak niedopuszczalne zdarzenie może przyćmić największy sukces hiszpańskiej piłki nożnej kobiet - napisano w oświadczeniu.
- Po tym wszystkim, co wydarzyło się podczas mistrzostw świata kobiet, chcemy oświadczyć, że wszystkie zawodniczki, które podpisały oświadczenie, nie zagrają dla kadry narodowej, jeśli obecni liderzy pozostaną na swoich stanowiskach - podsumowało stowarzyszenie FutPro.

Przeczytaj również