Rewelacja! Zespół Polaka znów wygrał w Lidze Mistrzów

Obie ekipy solidnie zaczęły tę edycję Ligi Mistrzów. W pierwszej kolejce Karabach wygrał z Benfiką 3:2, a Kopenhaga zremisowała 2:2 z Bayerem Leverkusen.

Na początku środowego starcia Karabach zdominował rywala. Kopenhaga praktycznie nie gościła pod bramką Mateusza Kochalskiego. Obrońcy Duńczyków uwijali się jak w ukropie, aby zatrzymać Elvina Cafargulijewa. W 11. minucie Zoubir kropnął obok bramki.

Już po pierwszym kwadransie Rodrigo Huescas zgłosił problemy zdrowotne. Kontuzjowanego Meksykanina musiał zastąpić Yoram Zague.

Kopenhaga mogła błyskawicznie doprowadzić do remisu. Elyounoussi uderzył jednak obok bramki. W 37. minucie Kotarski uratował swój zespół, zatrzymując Kaszczuka i Zoubira. W doliczonym czasie pierwszej połowy Lopez ofiarnie zablokował uderzenie Andrade. Do przerwy Karabach prowadził 1:0, chociaż wynik mógł być znacznie wyższy.

Dopiero w 47. minucie Kopenhaga oddała pierwszy celny strzał. Elyounoussi posłał futbolówkę prosto w Kochalskiego. Polak poradził też sobie z próbą Leragera. W 67. minucie niecelnie główkował Hatzidiakos.

Goście przejęli inicjatywę, ale brakowało im skuteczności. W 82. minucie Pereira główkował w poprzeczkę. Kiedy Kopenhaga dominowała, gospodarze wyprowadzili drugi cios. Addai świetnym strzałem z 20. metra zaskoczył Kotarskiego. Asystę drugiego stopnia zanotował Kochalski, który daleko wybił piłkę.

Karabach zwyciężył 2:0, dzięki czemu ma komplet punktów po dwóch kolejkach fazy ligowej. Kolejnym rywalem Azerów w Lidze Mistrzów będzie Athletic, a Kopenhagi Borussia Dortmund.

Porażka drużyny z Danii może być odbierana pozytywnie, patrząc na ranking UEFA. Polska zajmuje 14. miejsce, tracąc tylko 0,106 punktu do 13. Danii. Zero po stronie Kopenhagi zwiększa szanse powrotu Polski na pozycję wyżej już po czwartkowych meczach Ligi Konferencji.