Robert Lewandowski gorzko o transferze Krzysztofa Piątka. Ekspert przytoczył fragment rozmowy z napastnikiem

Artur Wichniarek podczas programu na kanale "Prawda Futbolu" pochylił się nad sytuacją Krzysztofa Piątka w drużynie Herthy Berlin. Ekspert przytoczył rozmowę z Robertem Lewandowskim na temat 25-letniego snajpera.
Krzysztof Piątek nie ma pewnego miejsca w wyjściowym składzie Herthy Berlin. Wczoraj w meczu z Schalke 04 trener Bruno Labbadia postawił od pierwszej minuty na Jhona Cordobę. Polak pojawił się na boisku dopiero w drugiej połowie, ale i tak zdołał wpisać się na listę strzelców.
Wydaje się, że rola dżokera to wszystko, na co może liczyć Piątek w stołecznej ekipie. W mediach nie brakuje spekulacji na temat ewentualnego powrotu "Il Pistolero" do Serie A. Tam snajper mógłby odbudować formę przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy.
- Dużym błędem Krzyśka było opuszczenie Włoch i wybranie Herthy. On w Serie A wyrobił sobie markę, która pozwala mu nawet po niezbyt dobrym roku myśleć o transferze - przyznał Wichniarek.
Jak się okazuje, były piłkarz rozmawiał z Robertem Lewandowskim na temat transferu Piątka do Herthy. Ekspert przytoczył fragment wypowiedzi zawodnika Bayernu.
- Miałem okazję rozmawiać około rok temu z Robertem Lewandowskim. On mi mówił: "Artur, przecież Krzysiek to jest mój kolega z reprezentacji, ma mój numer telefonu. W momencie, gdy dostał ofertę z Berlina, to mógł do mnie zadzwonić, poradzić się starszego kolegi. Doradziłbym, żeby nigdy nie przechodził do Herthy" - wyjawił.
- Hertha to jest ciężki kawałek chleba dla napastnika. Piątek to lis pola karnego. Hertha jest za rzadko w szesnastce rywala. Ale tak było już przed przyjściem Krzyśka. To trzeba było przeanalizować przed transferem i wyciągnąć wnioski - podkreślił Wichniarek.
- Krzysiek jest kupiony przez Klinsmanna, a nie przez Labbadię. Gdyby 54-latek wtedy pracował w klubie, to transferu Piątka pewnie by nie było, bo on szuka napastnika innego typu - zakończył.