Robert Lewandowski opowiadał o trudnych początkach z Jurgenem Kloppem: Co innego mówił, a co innego się działo

Robert Lewandowski i Jurgen Klopp pracowali razem w Borussii Dortmund w latach 2010-2014. Zdobyli wówczas dwa razy tytuł mistrzowskie, raz krajowy puchar, dwukrotnie Superpuchar Niemiec, a w 2013 roku dotarli do finału Ligi Mistrzów. Początki reprezentanta Polski w BVB nie były jednak łatwe. 

Napastnik trafił do niemieckiego klubu w 2010 roku. Był wtedy głównie rezerwowym w zespole Kloppa, który wpuszczał go najczęściej na ostatnie minuty spotkań. Lewandowski zdobył łącznie wtedy w całym sezonie dziewięć bramek.

- Juergen zbudował mnie przede wszystkim jako człowieka. Na początku nasze relacje nie były łatwe, bo co innego mówił, a co innego się działo. Przez pierwsze miesiące w Borussii byłem zawiedziony, czułem się przemęczony jego treningami. Dopiero w listopadzie 2010 wróciłem do swojej świeżości - zdradził.

Polak powiedział, co było momentem przełomowym w jego relacjach z niemieckim szkoleniowcem i dla jego gry w Borussii Dortmund.

- Nasza relacja zmieniła się w jednym momencie, po jednej rozmowie. Takiej, jakiej przez wiele lat mi brakowało, która była jak rozmowa ojca z synem. Poszedłem do niego po wyjazdowym meczu z Olympique Marsylia w Lidze Mistrzów, bo nie rozumiałem, czego właściwie ode mnie oczekuje. Przegraliśmy, coś we mnie pękło. Wiedziałem, że jeśli nie zareaguję, nic się nie zmieni. To był pierwszy moment, w którym uświadomiłem sobie, że zmiana w postępowaniu może mi dać dużo korzyści. Pogadałem z nim jak z ojcem, czego po śmierci taty nie potrafiłem robić. Nie będę zdradzał szczegółów tej rozmowy, po prostu wyjaśniliśmy sobie wiele spraw. W tamtym momencie coś we mnie eksplodowało - wyjaśnił.

Bayern Monachium zmierzy się dzisiaj z Liverpoolem na Allianz Arena w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. W pierwszym pojedynku padł bezbramkowy remis. Początek spotkania o godzinie 21. Serwis meczyki.pl przeprowadzi relację tekstową z tego meczu.