Robert Lewandowski właścicielem klubu? Rozbrajająca odpowiedź. Wskazał też, na czym mu zależy w polskiej piłce

W rozmowie dla Meczyki.pl i Eleven Sports "Lewy" wyjaśnił, na czym może się skupić po skończeniu z profesjonalnym graniem i jakie ma plany na przyszłość. Szerzej pisaliśmy o tym TUTAJ.

Ponadto napastnik został zapytany przez dziennikarza o to, czy widzi siebie w roli właściciela jakiegoś klubu. - Idee masz, pieniądze masz, kontakty masz, ambicje masz. To może ty będziesz właścicielem [klubu]? Ja bym to widział - zasugerował Święcicki.

- Czasu nie mam (śmiech) - zażartował Lewandowski. I po chwili, już na poważnie, dodał: - Weźmy Kubę Błaszczykowskiego. Powiedziałem mu: Kuba nie zazdroszczę ci tego, z jakimi wyzwaniami musiałeś się zmierzyć. (...)

- Rada, wypowiedzenie się - jak najbardziej. Ale nie pytaj się mnie teraz [o bycie właścicielem klubu], bo teraz ci powiem nie, a za pięć lat stwierdzę, że jestem gotowy. Moje zdanie się może zmienić, mój wiek się zmienia - podkreślił RL9. - Ja bym postawił na szkolenie trenerów. Ale nie tych w Ekstraklasie, a tych, co szkolą młodych piłkarzy.

Gwiazdor Barcelony nie omieszkał też skierować ciepłych słów wobec Łukasza Piszczka, z którym grał razem i w kadrze, i Borussii Dortmund.

- To, co robi Łukasz Piszczek, jest bardzo fajne. Ma swoją akademię. Czasami to, co [piłkarzom] tam opowiada, to nie tylko kwestie taktyczne, jak mają się poruszać [na boisku], ale czasami chodzi o to obycie, którego nie przeczytasz w książce, nie dowiesz się na dwutygodniowym stażu, nawet w tych najlepszych klubach jak Barcelona czy Bayern. To trzeba przeżyć.

Cytowany fragment od [1:20:20]