Robert Lewandowski zerwie kontrakt z Bayernem? Polak może wykorzystać specjalne przepisy

Napastnik ma umowę, która obowiązuje do czerwca 2023 roku. Teoretycznie nie mógł więc rozpocząć rozmów z innym klubem. Na to przepisy pozwalają najwcześniej pół roku przed wygaśnięciem obowiązującego kontraktu.

Mogłoby się więc wydawać, że Bayern ma wszystkie karty w swoich rękach. Sytuacja wygląda jednak inaczej, bo Lewandowski może skorzystać z prawa Webstera.

Pozwala ono piłkarzom na jednostronne wypowiedzenie długich umów po upływie tzw. "okresu ochronnego". W przypadku zawodników, którzy ukończyli 28 lat, wynosi on dwa lata.

Lewandowski w terminie 15 dni od ostatniego oficjalnego meczu Bayernu w tym sezonie musiałby poinformować pracodawcę o swojej decyzji. Może wówczas odejść tylko do klubu z innej federacji (FC Barcelona spełnia ten warunek).

Nowy zespół lub sam piłkarz musiałby zapłacić też odszkodowanie mistrzom Niemiec. Kwota równa jest zarobkom piłkarza z czasu pozostałego do końca umowy. W tym przypadku byłyby to więc około 23 miliony euro.

Jeśli ten scenariusz się spełni, Lewandowski z końcem sezonu mógłby stać się wolnym zawodnikiem i podpisać kontrakt z FC Barceloną. Według medialnych doniesień miałby on obowiązywać przez trzy lata.