Rooney grzmi po gali Złotej Piłki. "Żart, serio. Musi zmienić klub"
Nie cichną echa poniedziałkowej gali Złotej Piłki. Z wynikami nie zgadza się Wayne Rooney. Anglik poszedł jednak o krok dalej i zasugerował, że zaskakująco niskie miejsca Raphinhi to wina klubu.
Ousmane Dembele sięgnął po pierwszą w karierze nagrodę Złotej Piłki. W plebiscycie organizowanym przez France Football wyprzedził Lamine'a Yamala i Vitinhę. Na piątej lokacie uplasował się Raphinha.
Zaskakująco niska pozycja reprezentanta Brazylii zdezorientowała kibiców oraz ekspertów. Po bardzo dobrym wejściu w sezon atakujący Barcelony był jednym z głównych kandydatów do sięgnięcia po prestiżową nagrodę. Tymczasem nie znalazł się nawet w czołowej trójce.
W programie na antenie TNT Sports ostrych słów na temat wyników tegorocznego plebiscytu nie szczędził Wayne Rooney. Słynny piłkarz określił je mianem żartu, po czym dodał, że lokata Raphinhi to również wina klubu i jego kibiców. Jak dodał, 28-latek musi zmienić otoczenie.
- To żart, serio. Jak to możliwe, że Raphinha jest piąty, a Vitinha trzeci? Raphinha prowadził drużynę w kluczowych momentach, grał z pasją i sercem i zapewnił nam magiczne wieczory. Jeśli to nie jest godne Złotej Piłki, to co jest? Dla mnie powinien być numerem jeden - przyznał.
- Jak to możliwe, że kibice Barcelony pchają Yamala, skoro Raphinha jest najlepszym kandydatem? Moim zdaniem musi zmienić klub, trafić do zespołu, gdzie kibice będą go dobrze traktować i nie będą go lekceważyć za to, że nie jest Hiszpanem - dodał ekspert TNT Sports.
W poprzednim sezonie Raphinha rozegrał 57 spotkań, zdobył w nich 34 bramki i dołożył 25 asyst. To na nim opierała się gra Barcelony.