Rywale spróbują pomóc Lechowi Poznań w europejskich pucharach. Jasna deklaracja trenera

"Kolejorz" już wczoraj mógł zapewnić sobie upragniony awans. Podopieczni Johna van den Broma nie zdołali jednak pokonać Austrii i z Wiednia wywieźli tylko jeden punkt.

W efekcie Lech po pięciu rozegranych kolejkach ma na koncie sześć oczek. Trzeci w grupie Hapoel Beer Szewa zgromadził dwa punkty mniej.

Za tydzień mistrzowie Polski podejmą u siebie Villarreal, który jest już pewny awansu z pierwszego miejsca. Z kolei Austria Wiedeń zagra na wyjeździe z Hapoelem.

- Nie mamy już szans na awans, ale wiemy, że mecz w Izraelu będzie ważny dla Lecha. Z pewnością polecimy tam po to, aby wygrać - zapewnił Manfred Schmid na konferencji prasowej.

- Nie wiemy jeszcze, kto z kontuzjowanych piłkarzy będzie gotowy do gry, ale na pewno nie wystawimy drugiego składu - dodał trener Austrii Wiedeń.

Spotkanie Lecha z Villarrealem odbędzie się w przyszły czwartek o godzinie 21:00. Po drodze poznaniaków czeka jeszcze wymagające starcie z Rakowem Częstochowa w 15. kolejce Ekstraklasy.