Santos wprowadza swoje zasady. Zmiana ławki rezerwowych, brak telefonów przy posiłku i nie tylko

Santos zażyczył sobie m.in. przeniesienia na Stadionie Narodowym ławki rezerwowych reprezentacji Polski z lewej strony boiska na prawą. Dlaczego? To przy linii bocznej po prawej stronie biega arbiter liniowy. W taki sposób selekcjoner i jego ludzie będą mieli do niego bliżej i być może czasami wejdą w jakąś interakcję, będą wywierać presję.

Inna zasada zarządzona przez Santosa to zakaz zabierania telefonów komórkowych na wspólne posiłki. Te piłkarze mają odbywać przy dużym okrągłym stole. Nie będzie więc grupek, jak u poprzednich selekcjonerów. Jedynie dla sztabu szkoleniowego przygotowany zostanie oddzielny stół.

Santos nie toleruje też spóźnień i podkreśla, że na tych, którzy nie pojawią się w miejscu zbiórki na czas, autokar na pewno nie będzie czekał.

- Wracamy nieco do czasów Adama Nawałki. Myślę, że trener Santos będzie bardzo zasadniczy, że dyscyplina na kadrze będzie przywrócona - mówił rzecznik prasowy i team manager kadry, Jakub Kwiatkowski w programie “Sport.pl live”.

Nowość czeka też kadrowiczów przed samymi meczami. Santos nie będzie bowiem podawał składu dzień wcześniej czy nawet na kilka godzin przed rozpoczęciem spotkania. Zrobi to, gdy do pierwszego gwizdka pozostanie około półtorej godziny. Wszystko po to, by zmniejszyć ryzyko na przedwczesne “wypłynięcie” składu do mediów.

Niezadowoleni będą też pewnie kibice kanału “Łączy nas Piłka”, przyzwyczajeni do ujęć z szatni, odpraw czy autokaru. Santos nie jest ponoć otwarty na taką bliskość kamer i najprawdopodobniej nowe vlogi ze zgrupowań pokażą wyraźną zmianę w tej kwestii.

Już w piątek Santos zadebiutuje w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Biało-czerwoni powalczą o punkty w eliminacjach mistrzostw Europy z Czechami, a trzy dni później podejmą Albanię.