Santos wypowiedział się nt. oferty z Arabii Saudyjskiej. Padła jasna deklaracja. "Powód jest bardzo prosty"

W zeszłym miesiącu w mediach pojawiły się informacje o tym, że Fernando Santos myślał o porzuceniu reprezentacji Polski i przenosinach do Arabii Saudyjskiej. W czwartek Portugalczyk złożył jasną deklarację w tym temacie.
Polscy kibice doskonale pamiętają, jak niespełna dwa lata temu zachował się Paulo Sousa. Obecny szkoleniowiec Salernitany porzucił naszą kadrę przed barażami o mundial w Katarze, wybierając ofertę Flamengo.
W zeszłym miesiącu można było się obawiać, czy na podobny ruch nie zdecyduje się Fernando Santos. Portugalczyk znalazł się podobno na radarze Al-Shabab.
Ostatecznie nie doszło jednak do kolejnego głośnego rozstania z reprezentacją Polski. W czwartkowe popołudnie szkoleniowiec został poproszony o komentarz w tej sprawie.
Santos zapewnił, że nawet nie brał pod uwagę porzucenia pracy w naszym kraju. Zamierza wypełnić kontrakt z PZPN-em i chce, aby wyniki prowadzonej przez niego drużyny były jak najlepsze.
- Gdybym myślał o przenosinach do Arabii Saudyjskiej, to nie byłoby mnie tutaj. To dość oczywiste. Po prostu bym wyjechał. Jeżeli tutaj jestem, to znak, że o tym nie myślałem - podkreślił Santos.
- Powód jest bardzo prosty. Nie odpuszczam i nie rezygnuję, nienawidzę przegrywać. Zostałem zakontraktowany, żeby pomóc polskiej piłce i zawsze będę to robić - zadeklarował.
