Santos zaskoczył. Mówił o konkretnym piłkarzu. "Zrozumiałem, że ta przestrzeń go bardzo ogranicza"

Fernando Santos rzadko wypowiada się wprost o poszczególnych zawodnikach. Po meczu z Albanią zaskoczył jednak, poświęcając sporo miejsca jednemu z reprezentantów Polski. Oto, co mówił.
Selekcjoner został zapytany o personalia i z początku pokusił się o tradycyjne ogólniki. W końcu jednak przeszedł do konkretów, szerzej skupiając uwagę na Sebastianie Szymańskim. Pomocnik Feyenoordu nie zagrał na PGE Narodowym ani minuty, z Czechami zaś pojawił się na prawym skrzydle i nie wyglądał tam najlepiej.
- W pierwszym meczu Sebastian zagrał z prawej strony, bo wydawało mi się, że jego jakość i technika pozwoli mu schodzić do środka, strzelać. Miałem wielu zawodników, którzy grali w podobny sposób - zauważył.
Występ Szymańskiego pozwolił jednak selekcjonerowi zrozumieć, że to nie jest miejsce na boisku dla niego.
- Zrozumiałem, że ta przestrzeń go bardzo ogranicza, że lepiej czuje się w środku. Ale odpowiedzi na te kwestie dadzą tylko treningi i mecze. Trenerzy uczą się swoich piłkarzy, by lepiej ich wykorzystywać. Będziemy to analizować i ewoluować razem z reprezentantami.
Portugalczyk poświęcił też parę słów Benowi Ledermanowi, który wprawdzie nie dostał szansy gry w żadnym ze spotkań, ale było to jego pierwsze zgrupowanie w seniorskiej kadrze.
- Lederman ma bardzo dobre właściwości techniczne w grze - powiedział Santos. - Nie wykluczam nikogo tylko dlatego, że występuje w Ekstraklasie - podkreślił.