"Ale zagrał dobrze, tak?". Urban rozwalił system na konferencji

Sebastian Szymański został bohaterem zwycięskiego meczu z Litwą. Jan Urban wyjaśnił, dlaczego w poprzednim spotkaniu pomocnik nie zagrał tak dobrze.
W czwartek biało-czerwoni odnieśli zwycięstwo 1:0 w sparingu nad Nową Zelandią. Szymański nie zaprezentował się w Chorzowie na miarę oczekiwań.
Po meczu towarzyskim można było usłyszeć głosy odnośnie tego, że gracz Fenerbahce powinien usiąść z Litwą na ławce. Kandydatem do zastąpienia go był Karol Świderski.
Jan Urban postanowił jednak zaufać Szymańskiemu. Wystawił go w Kownie, a piłkarz odwdzięczył się, strzelając gola z rzutu rożnego i posyłając asystę do Roberta Lewandowskiego.
- Ja nie oceniam Szymańskiego tak jak państwo po tym meczu z Nową Zelandią. Już rozmawialiśmy na ten temat, że tam było tak dużo zmian, że w takiej sytuacji nie gra się komfortowo. Jestem przekonany, że dlatego Seba z Nową Zelandią nie błyszczał tak, jak dziś - powiedział Urban na pomeczowej konferencji.
Nawiązał też do dużej liczby fauli, z którymi musiał zmagać się jego podopieczny.
- Dziś wróciliśmy do ustawienia i personaliów, które graliśmy w poprzednich spotkaniach. I Seba rozegrał bardzo dobre spotkanie. Chcielibyśmy, by tak grał. Oberwał też niestety, bo było dużo fauli na nim - dodał.
Potem selekcjoner rozbroił, gdy zapytano go, jak sprawić, by Szymański był regularny, jeśli chodzi o udane występy w kadrze.
- Ale zagrał dobrze, tak? - wypalił. - To już zrobiliśmy dużo, by grał dobrze, niech to utrzyma.
Szymański jest 49-krotnym reprezentantem Polski. W barwach narodowych zebrał sześć goli i pięć asyst.