Sędzia skończył mecz przed czasem. Nie uwierzycie, dlaczego

Futbol w Afryce po raz kolejny zaskoczył. Tym razem jednak nie za sprawą piłkarzy, a arbitra.
Powody przerywania meczów mogą być najróżniejsze. Należą do nich niekorzystne warunki atmosferyczne bądź dramatyczne zdarzenia na boisku.
Bywały i oryginalne przykłady. Jakiś czas temu w Afryce jedno ze spotkań skończyło się w 80. minucie, ponieważ sędzia... źle spojrzał na zegarek.
Najnowszy przykład bije jednak wszystkie pozostałe na głowę. W Sudanie Południowym starcie przerwano ze względu na nagłą potrzebę rozjemcy.
Prowadzącemu mecz Maboru z Nwazifeen zachciało się pić. Stanął jednak przed problemem. Na wysokości zadania nie stanęli organizatorzy, którzy nie zapewnili mu wody na czas trwania widowiska.
Wobec tego arbiter zwrócił się do zawodników z prośbą o podzielenie się napojami. Ci jednak nie wyrazili zgody, na co arbiter nagle się zbuntował!
Rozjemca zszedł z boiska w poszukiwaniu picia i... już na nie nie powrócił. Skrócone w drugiej połowie starcie zakończyło się rezultatem 1:1.