Jagiellonia blisko sensacji. Gol przewrotką zabrał jej wygraną [WIDEO]

Ekipa z Ligue 1 wydawała się zdecydowanym faworytem tego spotkania. Dopiero co zremisowała w lidze z PSG i uchodzi za jednego z kandydatów do triumfu w całej Lidze Konferencji.

Już w czwartej minucie doskonałą okazję na gola miał Sebastian Nanasi. Znalazł się sam na sam z Miłoszem Piekutowskim, ale młody golkiper "Jagi" wygrał ten pojedynek w znakomitym stylu.

Gospodarze przez długi czas znajdowali się w ataku pozycyjnym. Piekutowski zatrzymał też uderzenie Felixa Lemarechala, a strzał Godo zablokował Bernardo Vital.

Na odpowiedź Jagiellonii trzeba było poczekać do 34. minuty. Po dograniu Wdowika do Imaza na wysokości zadania stanął Mike Penders. Do przerwy kibice nie doczekali się więc bramek.

Początek drugiej połowy to kolejne ataki Strasbourga. Piekutowski po raz kolejny wygrał pojedynek z Nanasim, a potem miał sporo szczęścia, bo po strzale Paeza uratował go słupek.

W 53. minucie Jagiellonia sensacyjnie wyszła na prowadzenie. Wdowik dośrodkował w pole karne z rzutu wolnego, a najprzytomniej w podbramkowym zamieszaniu zachował się Dusan Stojinović. Gol jeszcze był sprawdzany przez sędziów VAR, ale ci nie dopatrzyli się nieprawidłowości.

Oszołomiony Strasbourg przez długi czas nie potrafił na to odpowiedzieć. W 79. minucie Francuzi mieli jednak rzut wolny. Po dośrodkowaniu znakomitym strzałem popisał się Joaquin Panichelli, który trafił do siatki przewrotką.

Francuzi robili, co mogli, aby zainkasować komplet punktów. Po strzale Godo Jagiellonię uratował słupek. W doliczonym czasie gry Wojtuszek wybił piłkę z linii bramkowej po uderzeniu Lemarechala. Ostatecznie "Duma Podlasia" z pewnością może być zadowolona z remisu 1:1. Ma cztery punkty w tabeli, a dziś wywiozła "oczko" z niezwykle trudnego terenu.