Sensacja w finale LM! Barcelona na kolanach [WIDEO]

Barcelona to hegemon żeńskiego futbolu. W czterech poprzednich latach "Duma Katalonii" aż trzy razy triumfowała w Lidze Mistrzyń.

"Blaugrana" pod żadnym pozorem nie zamierzała osiąść na laurach. Mistrzowskie aspiracje potwierdziła choćby w półfinałowym dwumeczu z Chelsea, który wygrała aż 8:2. Teraz naprzeciw Ewy Pajor i spółki stanął kolejny londyński zespół, czyli Arsenal.

W 22. minucie Irene Paredes skierowała piłkę do własnej siatki. Samobójczy gol nie został uznany, ponieważ wcześniej w tej sytuacji doszło do spalonego.

W 37. minucie Ewa Pajor próbowała przebić się w polu karnym Arsenalu. Reprezentantka Polski została zatrzymana przez Leah Williamson. W kolejnej akcji Claudia Pina nie przedarła się przez zwarty blok defensywny "The Gunners".

Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. W pierwszej połowie mistrzynie Hiszpanii zagrały zdecydowanie poniżej oczekiwań.

Na początku drugiej odsłony Paredes obejrzała żółtą kartkę. 33-latka nie była pewnym punktem obrony "Dumy Katalonii". W 48. minucie "Barca" mogła objąć prowadzenie, jednak Pina trafiła tylko w poprzeczkę.

Po utracie bramki trener Barcelony wpuścił z ławki Esmee Brugts i Ingrid Engen. Żadna z rezerwowych nie uratowała Barcelony.