Sensacja w Glasgow! Atletico Madryt wraca do Hiszpanii bez triumfu, faworyt kończył mecz w osłabieniu [WIDEO]

Udany początek rozgrywek Ligi Mistrzów sprawił, że przed rozpoczęciem meczu z Celtikiem na koncie Atletico Madryt znajdowały się cztery punkty oraz pierwsze miejsce w tabeli grupy E. Kolejne "oczka" miały zostać zdobyte w spotkaniu rozgrywanym w Glasgow.

Znacznie lepiej w ten mecz wszedł jednak Celtic. Już w 4. minucie pojedynku trafieniem na 1:0 popisał się Kyogo Furuhashi. Japończyk wykończył kapitalne zagranie Matta O'Rileya.

Na kilka chwil przed upływem pół godziny gry do wyrównania doprowadził Antoine Griezmann. Gracz Atletico umieścił piłkę w siatce po dobitce z rzutu karnego.

Radość po stronie "Los Colchoneros" nie trwała jednak długo. Chwilę później na prowadzeniu znów byli Szkoci. Pięknym strzałem od słupka popisał się Luis Palma, który trafił na 2:1.

Po przerwie dużo bardziej zmotywowane wyszło Atletico Madryt. W 53. minucie spotkania jego stan wyrównał Alvaro Morata. Reprezentant Hiszpanii znakomicie odnalazł się w polu karnym gospodarzy i strzelił gola na 2:2.

Trafienie doświadczonego napastnika było przy okazji ostatnim w tym starciu. Szans po obu stronach jednak nie brakowało. Tej najlepszej nie wykorzystał Angel Correa, który mógł zostać bohaterem "Los Colchoneros".

Na to miano z pewnością nie zapracował Rodrigo de Paul. Pomocnik Atletico obejrzał dwie żółte kartki i był zmuszony opuścić boisko przed końcem meczu. Dwa punkty stracone na obiekcie w Glasgow sprawiły, że hiszpański klub nie obronił pozycji lidera w tabeli grupy E. Miejsce na szczycie zajął Feyenoord.