Sensacja w Poznaniu! Jagiellonia Białystok pokonała Lecha mimo gry w osłabieniu

Spotkanie na stadionie przy ulicy Bułgarskiej nieoczekiwanie lepiej rozpoczęło się dla gości - prowadzonych przez wcześniejszego asystenta zwolnionego na początku tego tygodnia Bogdana Zająca.

Już w drugiej minucie gry, po dośrodkowaniu Macieja Makuszewskiego i paradzie Mickeya van der Harta po strzale z bliskiej odległości Tarasa Romańczuka, skuteczną dobitką popisał się Fedor Cernych.

Dla reprezentanta Litwy było to pierwsze trafienie w Ekstraklasie od października 2017 roku.

Na odpowiedź Lecha nie trzeba było jednak długo czekać. Jeszcze przed upływem pierwszego kwadransa gry do wyrównania - za sprawą efektownego strzału z powietrza - doprowadził Michał Skóraś.

Podopieczni Dariusza Żurawia wyszli następnie na prowadzenie jeszcze przed przerwą. Centrę z rzutu wolnego autorstwa Daniego Ramireza zamienił na gola Mikael Ishak. Zmagający się ostatnio z problemami zdrowotnymi napastnik “Kolejorza” wpisał się tym samym na listę strzelców po raz pierwszy w 2021 roku.

Na początku drugiej połowy meczu drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Błażej Augustyn. Dla środkowego obrońcy Jagiellonii było to równoznaczne z wyrzuceniem z boiska w trzecim ligowym występie z rzędu!

Mimo gry w osłabieniu Jagiellonia nie tylko zdołała wrócić do gry, ale rozstrzygnęła losy spotkania na swoją korzyść.

Na 2:2 trafił lewy obrońca gości - Bojan Nastić. W końcówce, po świetnie wyprowadzonym kontrataku, wygraną podopiecznym trenera Grzyba dał z kolei strzałem na wślizgu rezerwowy Bartłomiej Wdowik.

Jagiellonia Białystok przerwała w Poznaniu serię sześciu kolejnych meczów bez zwycięstwa. Lech przegrał po raz pierwszy od pięciu spotkań.