Sensacyjne zwycięstwo Lecha! Zmazał plamę sprzed tygodnia [WIDEO]

Przed tygodniem Lech fatalnie zaprezentował się przed własną publicznością. W Poznaniu przegrał z Genkiem aż 1:5, praktycznie tracąc szanse na awans do Ligi Europy.

W rewanżu mistrzowie Polski zagrali mocno eksperymentalnym składem, m.in. bez Mikaela Ishaka. Od początku to Belgowie mieli przewagę, ale Luis Palma omal nie zaskoczył rywali strzałem z połowy boiska.

22. minuta przyniosła naprawdę groźną sytuację pod bramką Genku. Golkiper gospodarzy poradził sobie ze strzałem Oumy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Przy kolejnym kornerze niecelnie strzelał Gurgul.

W 31. minucie Genk wyszedł na prowadzenie. Pierwsza klarowna sytuacja od razu przyniosła gola - Junya Ito wykorzystał błąd "Kolejorza" w defensywie i pokonał Bartosza Mrozka.

Po chwili Lech powinien wyrównać, lecz doskonałą okazję zmarnował Skrzypczak. Przed przerwą poznaniacy dopięli jednak swego. Z ostrego kąta trafił Kornel Lisman i po pierwszej połowie mieliśmy remis 1:1.

W 56. minucie "Kolejorz" sensacyjnie wyszedł na prowadzenie. Leo Bengtsson przepięknie przymierzył z rzutu wolnego, nie dając szans bramkarzowi rywali.

Belgowie starali się odpowiedzieć, ale Mrozek poradził sobie z mocnym uderzeniem Mediny. Po strzale Sora piłka przeszła natomiast tuż obok słupka.

Bramkarz Lecha w końcówce spotkania miał mnóstwo pracy. Aktywny był między innymi Karetsas. Jeden z jego strzałów obronił Mrozek, przy drugim piłka przeszła tuż obok słupka.

"Kolejorz" zdołał wybronić się przed atakami Belgów i sensacyjnie wygrał 2:1. W Lidze Europy zagra Genk, lecz Lech wystąpi w Lidze Konferencji, a dziś zdobył bardzo cenne punkty dla Polski w rankingu UEFA.