Sensacyjny plan Juliana Nagelsmanna. Zupełnie niespodziewany ruch przed EURO 2024. "Nie uważam tego za ryzyko"

Nasi zachodni sąsiedzi kilka miesięcy temu zwolnili Hansiego Flicka. Jego miejsce zajął Julian Nagelsmann, który ma poprowadzić Niemców na EURO 2024.

W ostatnim meczu z Turcją, przegranym przez "Die Mannschaft" 2:3, spotkanie na lewej obronie zajął Kai Havertz. Do tej pory występował on głównie w środku pomocy, ale zdarzało mu się też pełnić rolę napastnika.

Takiego ruchu chyba nikt się nie spodziewał. Okazuje się, że nie był to jedynie jednorazowy eksperyment Nagelsmanna. Niemiec chce, aby zawodnik Arsenalu występował na boku defensywy podczas EURO 2024.

- Kai powiedział, że chce to zrobić, chce tego spróbować. Nie uważam tego za ryzyko dla niego, ale bardzo, bardzo dużą szansę na odegranie kluczowej roli na EURO - powiedział Nagelsmann.

- Grał po raz pierwszy na nieznanej dla siebie pozycji i spisał się znakomicie. Prawdopodobnie był naszym najlepszym zawodnikiem - chwalił szkoleniowiec.

W tym roku reprezentacja Niemiec rozegra jeszcze jedno spotkanie. W najbliższy wtorek w starciu towarzyskim zmierzy się z kadrą Austrii, prowadzoną przez Ralfa Rangnicka.