Sensacyjny triumf United w finale! Klęska Manchesteru City [WIDEO]

Już na początku spotkania Erling Haaland upadł w polu karnym rywali. Sędzia uznał, że Lisandro Martinez nie sfaulował rywala i kazał kontynuować grę.

Pierwszy celny strzał w tym meczu oddali podopieczni Erika ten Haga. W 9. minucie Ortega Moreno bez trudu złapał piłkę po próbie Alejandro Garnacho. W odpowiedzi Bernardo Silva dograł do Phila Fodena, który trafił tylko w boczną siatkę.

Po dwóch kwadransach "Czerwone Diabły" objęły prowadzenie. Fatalnie w tej sytuacji zachowali się Josko Gvardiol i Ortega. Chorwat nie zrozumiał się z bramkarzem i przerzucił piłkę nad jego głową. Do futbolówki dopadł Alejandro Garnacho, który trafił na pustą bramkę.

Piłkarze United chcieli pójść za ciosem. Marcus Rashford trafił do siatki, ale gol został anulowany z powodu spalonego.

W 39. minucie Manchester City przegrywał już 0:2. Kobbie Mainoo pokonał Ortegę płaskim strzałem prawą nogą. Ważną rolę w tej akcji odegrał asystujący Bruno Fernandes.

Mistrzowie Anglii już nie zdołali odrobić strat przed przerwą. Do przerwy ekipa Ten Haga prowadziła różnicą dwóch trafień.

Niewiele zabrakło, aby w 55. minucie Erling Haaland zdobył bramkę kontaktową. Norweg huknął jednak w słupek. Po chwili Guardiola zwiększył potencjał ofensywny, wprowadzając Juliana Alvareza w miejsce Kevina De Bruyne.

Po godzinie gry Jeremy Doku został zablokowany. W 64. minucie Alvarez stanął oko w oko z Onaną, ale przestrzelił. Dopiero w 87. minucie City złapało kontakt. Doku oddał strzał, który przełamał rękawice Onany.

Akanji próbował doprowadzić do remisu, ale huknął nad poprzeczką. "Obywatele" już nie zdołali doprowadzić do dogrywki.

Wynik meczu już nie uległ zmianie. Manchester United wygrał 2:1 i został triumfatorem FA Cup.