Skandal z udziałem Polaka. Ostry nokaut w ważnym meczu [WIDEO]

Wisła Płock dopełniła formalności i wygrała w niedzielę baraże o awans do Ekstraklasy. Jeszcze przed przerwą wynik tego starcia otworzył Łukasz Sekulski. W drugiej odsłonie ustalił go zaś Jorge Jimenez.

Od pierwszych minut starcia na boisku iskrzyło pomiędzy pomocnikiem Miedzi, Wojciechem Hajdą, a także zawodnikiem Wisły, Ibanem Salvadorem. W przerwie meczu Polak nie szczędził ostrych słów.

- Z mojej perspektywy nie było karnego. Salvador chyba nie jest normalny. Dla mnie to gracz bardzo irytujący - powiedział Hajda.

Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry sytuacja panująca na boisku zrobiła się jeszcze bardziej napięta. Przy próbie odbioru piłki Hajda wpadł na Salvadora, po czym uderzył go łokciem w głowę.

Atakujący Wisły Płock od razu padł na murawę i długo się z niej nie podnosił. Po interwencji systemu VAR sędzia Wojciech Myć ukarał Hajdę czerwoną kartką. Miedź kończyła to spotkanie w osłabieniu.

Dla pomocnika ekipy z Legnicy było to pierwsze indywidualne wykluczenie w tym sezonie. W jego łączonym dorobku znalazło się 17 spotkań. Zdobył w nich jedną bramkę i obejrzał dwie żółte kartki.