"Śląsk jest w potrzasku". Transfer z lidera Ekstraklasy w zawieszeniu
Śląsk Wrocław chce sprowadzić piłkarza z Ekstraklasy. Sprawa jest jednak w zawieszeniu przez kłopoty organizacyjne klubu.
Jeszcze niedawno wydawało się, że Śląsk zostanie sprywatyzowany. Jego większościowym akcjonariuszem miał zostać działający w branży zbrojeniowej Mariusz Iwański. W rozmowach między biznesmenem i miastem, które obecnie jest właścicielem klubu, doszło jednak do impasu. Prawdopodobnie zakończą się fiaskiem.
Sytuacja Śląska jest nie do pozazdroszczenia. Klub ma poważne problemy organizacyjne. Na razie nie jest w stanie opłacić zimowego zgrupowania. Niepewne są też planowane przez klub wzmocnienia.
Bartosz Wieczorek z TVP Sport podał, że Śląsk chciał zimą pozyska Nemanję Mijuskovicia. 33-letni stoper jest obecnie piłkarzem Wisły Płock, z którą w poprzednim sezonie awansował do Ekstraklasy. W niej gra mało: zaliczył trzynaście meczów, ale za każdym razem wchodził na boisko z ławki rezerwowych.
- W tej, jak i każdej innej sytuacji trzeba postawić duży znak zapytania. Transferów na razie nie ma, bo Śląsk jest w potrzasku ze względu na brak rozwiązania w sprawie przejęcia klubu - poinformował Wieczorek.
Według niego Czarnogórzec nie jest jedynym piłkarzem, którego chce Śląsk. Klub ma też wytypowanych ofensywnego pomocnika i środkowego napastnika. Sprawa jest jednak w zawieszeniu.
Śląsk po rundzie jesiennej zajmuje siódme miejsce w Betclic 1 Ligi. Do drugiej pozycji, która gwarantuje bezpośredni awans do Ekstraklasy, traci tylko cztery punkty. Runda wiosenna rozpocznie się 7 lutego.