Slot przemówił ws. Salaha. Tak widzi przyszłość. "Mocno w to wierzę"

Salah stracił miejsce w podstawowym składzie mistrzów Anglii. Trzy ostatnie mecze rozpoczynał wśród rezerwowych. Tylko raz wszedł z ławki na boisko.

33-latek po ostatnim meczu Liverpoolu z Leeds (3:3) stwierdził, że jego relacje ze Slotem zostały zerwane. Nie ukrywał, że jest bardzo rozczarowany zmianą swoje pozycji w zespole.

- Mam wrażenie, że klub mnie poświęcił. Tak właśnie się czuję. Dla mnie to jest jasne, że ktoś chciał, abym to ja poniósł całą winę - wypalił Salah.

Absencja Egipcjanina była głównym tematem konferencji Slota przed meczem z Interem. Holender był pytany, czy uwziął się na gwiazdę Liverpoolu.

- Jedyną osobą, która może na to odpowiedzieć, jest sam Mo. Mogę zgadywać, ale nie sądzę, że to byłaby właściwa rzecz w tym momencie. Szczerze mówiąc, trudno mi powiedzieć, kogo miał na myśli w tej sytuacji - mówił Slot.

Holender twierdzi, że przed meczem z Leeds dwukrotnie rozmawiał z Salahem. Egipcjanin podobno nie sprawiał wrażenia obrażonego.

- Piłkarze zwykle nie przepadają za trenerem, który przestaje ich wystawiać, ale on był pełen szacunku wobec członków sztabu i kolegów z drużyny, trenował naprawdę ciężko, więc trochę mnie zaskoczyło, kiedy usłyszałem, że wygłosił takie komentarze - przyznał Slot.

- Poinformowaliśmy go, że nie poleci z nami na mecz z Interem. To nasz jedyny komunikat do niego w tej sprawie. Przed sobotą rozmawialiśmy ze sobą dużo - czasem dłużej, czasem krócej - dodał trener Liverpoolu.

- Salah ma prawo czuć, to co czuje. Jeśli jednak dzieli się tym z mediami, to musimy reagować - podsumował Slot.

Salah w poniedziałek trenował z drużyną. Ma to też robić po meczu z Interem. W sobotę Liverpool zagra w lidze z Brighton. Slot nie chciał klarownie powiedzieć, czy 33-latek będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na to spotkanie. Nie przesądzał też, że widzieliśmy już ostatni mecz piłkarza w barwach "The Reds".

- Mocno wierzę, że dla każdego zawodnika zawsze istnieje droga powrotu - uciął temat.