Slot wyjaśnił, co dzieje się z Isakiem. "To było nierealne"
Arne Slot ocenił pierwsze miesiące Alexandra Isaka w Liverpoolu. Jego zdaniem nie można było oczekiwać, że Szwed będzie strzelał gola za golem.
Isak był najdroższym z letnich zakupów Liverpoolu. Mistrzowie Anglii po długich negocjacjach wykupili go z Newcastle za 145 mln euro.
Szwed na razie zawodzi. Był powoli wprowadzany do drużyny i w dwunastu występach strzelił tylko dwa gole. W dodatku jego aklimatyzacja na Anfield Road zbiegła się z kryzysem całej drużyny.
Slot - przynajmniej w deklaracjach - zachowuje spokój. Jego zdaniem można było się spodziewać, że Isak nie odpali od razu.
- Podpisaliśmy z nim kontrakt na sześć lat, a nie na trzy miesiące. Od początku starałem się jasno dać mu do zrozumienia, że pierwsze kilka miesięcy będzie dla niego trudne - powiedział menedżer Liverpoolu.
- Nie tak chce się zaczynać karierę w Liverpoolu. To daleka od ideału sytuacja. Ale żyjemy w dorosłym świecie i życie napastnika tak wygląda - dodał Holender.
Według niego każdy napastnik musi mierzyć się z bramkową posuchą. Jego zdaniem nie wpłynęło to negatywnie na kondycje mentalną Szweda.
- Oczywiście dla środkowego napastnika przyjemniej jest zaczynać karierę w nowym klubie od strzelania gola za golem, ale to było nierealne - uważa Slot.