Sponsor reprezentacji Polski podjął decyzję po aferze ze Stasiakiem. Wszystko jasne. ''Po analizie prawnej"

Kilka tygodni temu, przy okazji meczu z Mołdawią, na pokładzie samolotu reprezentacji Polski znalazł się skazany za korupcję Mirosław Stasiak. Po ujawnieniu informacji na ten temat przez media na wydanie oficjalnego komunikatu zdecydował się także PZPN.

Władze polskiej federacji zasugerowały, iż Stasiak poleciał na mecz w ramach zaproszenia jednego ze sponsorów. W oświadczeniu nie wskazano jednak konkretnej firmy.

Jeszcze tego samego dnia od zamieszania zaczęli się odcinać kolejni sponsorzy. Stanowisko w tej sprawie zajęła m.in. firma Tarczyński S.A., która nie kryła oburzenia sposobem działania ze strony PZPN.

- Traktujemy aktualną sytuację bardzo poważnie, dlatego podjęliśmy decyzję o zakończeniu współpracy z PZPN w obecnej formule. Nie przedłużymy umowy, którą podpisaliśmy we wrześniu 2022 roku, a nasz dział prawny aktualnie analizuje możliwości jej wypowiedzenia w trybie natychmiastowym w obliczu zaistniałych sytuacji – napisano w lipcowym oświadczeniu.

Sponsor reprezentacji Polski nie pozostawił jednak tej sprawy bez rozwiązania. Jak donosi portal "wirtualnemedia.pl", firma przeprowadziła dokładną analizę umowy pomiędzy obiema stronami. Finalnie podjęła decyzję o podtrzymaniu współpracy, gdyż okazało się, że nie będzie w stanie zakończyć jej przed terminem.

- Po analizie prawnej umowy nie jesteśmy w stanie skutecznie wypowiedzieć jej w trybie natychmiastowym. Podtrzymujemy jednak decyzję o nieprzedłużeniu podpisanego kontraktu obowiązującego do dnia 31 lipca 2024 roku. Do tego czasu jesteśmy gotowi wypełniać zobowiązania zawarte w umowie, działając dla dobra piłki nożnej i kibiców, ale przede wszystkim wierząc w szybką i zdecydowaną poprawę standardów działania PZPN - przekazał redakcji "wirtualnemedia.pl" communication manager firmy Tarczyński S.A., Jakub Głogowski.