Sprzeczne doniesienia w sprawie przyszłości Xaviego. Katalońskie media zaprzeczają informacjom z Kataru

Po zwolnieniu Ronalda Koemana "Duma Katalonii" jasno określiła następny krok. Schedę po Holendrze miał przejąć Xavi, który od dwóch lat pełni funkcję trenera Al Sadd.

Barcelona wysłała do Kataru delegację złożoną m.in. z Mateu Alemany'ego, głównego dyrektora sportowego na Camp Nou. Działacze mieli dopiąć szczegóły zakontraktowania Hernandeza.

Dziś dyrektor generalny Al Sadd poinformował, że obie strony doszły do porozumienia. Przekazano, że Barcelona zapłaci pięć milionów euro, dzięki czemu Xavi będzie mógł odejść z klubu i podpisać umowę w stolicy Katalonii.

Gdy wydawało się, że oficjalny komunikat ze strony Barcelony jest kwestią czasu, media zaczęły negować tę informację. Według "Mundo Deportivo" i "Catalunya Radio" źródła bliskie klubu stanowczo zaprzeczają porozumieniu oraz zgodzie na zapłatę Katarczykom.

Barcelona twierdzi, że Al Sadd opublikowało taką wiadomość, aby wywrzeć nacisk i skłonić Katalończyków do uiszczenia opłaty. Stacja "Cadena Ser" dodaje, że "Barca" wciąż nie zamierza uruchomić klauzuli zawartej w umowie byłego środkowego pomocnika i liczy na znalezienie mniej kosztownego rozwiązania.

Mohammed Saeed Alkaabi donosi, że Xavi może jednak jeszcze dziś zostać ogłoszony trenerem Barcelony. Jest on gotowy z własnej kieszeni zapłacić klauzulę w wysokości pięciu milionów euro. Barcelona nie może spełnić finansowych żądań Katarczyków, ponieważ w przeciwnym razie przekroczy limity ustalone przez ligę hiszpańską.