SSC Napoli. Media: Trudne miesiące dla Arkadiusza Milika. Polak w "Klubie Kokosa"

Milik nie chciał przedłużyć kontraktu z Napoli - ten wygasa w połowie przyszłego roku. Przedstawiciele klubu w ostatnich tygodniach jasno deklarowali, że w tej sytuacji reprezentant Polski nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu.

Mimo tego napastnik nie zmienił pracodawcy. A na brak ofert nie mógł narzekać. Łączono go m.in. z Juventusem, Atletico Madryt, Evertonem i Fiorentiną. W Romie przeszedł nawet testy medyczne, ale żadna z transakcji nie doszła do skutku.

- Milik chciał zostać w Napoli i osiągnął swój cel. Nie chodzi o to, że powiedział "nie" Fiorentinie. Odrzucił każdą ofertę - komentował Daniele Prade, dyrektor sportowy klubu z Florencji.

"Corriere dello Sport" uważa, że Napoli pozostanie wierne swojemu postanowieniu i nie będzie stawiało na Polaka. Co więcej, Milik ma zostać odsunięty od treningów z zespołem. Ma ćwiczyć indywidualnie. Można zatem powiedzieć, że Polak znajdzie się w neapolitańskim odpowiedniku "Klubu Kokosa".

Taki stan rzeczy potrwa przynajmniej do stycznia. Wtedy reprezentant Polski będzie miał kolejną szansę na zmianę klubu. Będzie to dla niego niemal konieczne - brak gry i normalnych treningów także w przyszłym roku może go kosztować miejsce w kadrze na mistrzostwa Europy.

Milik został graczem Napoli po EURO 2016. Rozegrał w jego barwach 122 mecze, w których strzelił 48 goli. Wygląda na to, że tego bilansu już nie poprawi.