Stal Mielec zatrzymała Raków Częstochowa! Spore kontrowersje sędziowskie, dwa anulowane gole [WIDEO]

Raków był faworytem tego spotkania, ale Stal w tym sezonie potrafiła już postawić się faworytom. Tak było między innymi na początku rundy wiosennej, kiedy podopieczni Adama Majewskiego zremisowali z Lechem Poznań.

W piątkowy wieczór niewiele brakowało, aby mielczanie szybko wyszli na prowadzenie. Już w trzeciej minucie Kovacevicia do sporego wysiłku zmusił Sappinen, lecz górą był golkiper gości.

Kilka chwil później do siatki trafił nowy nabytek ekipy z Podkarpacia, Koki Hinokio. Jego gol został jednak anulowany po analizie VAR. Sędzia uznał, że Mak wcześniej faulował w tej sytuacji Svarnasa.

Później to Raków przejął inicjatywę. Z rzutu wolnego szczęścia próbował Lopez, ale trafił prosto w Mrozka. Ostatecznie w pierwszej części spotkania wynik już się nie zmienił.

Na drugą połowę lider Ekstraklasy wyszedł ze sporym animuszem. W 61. minucie po raz kolejny szczęścia próbował Lopez. Także tym razem strzał Hiszpana nie był dość precyzyjny, aby zaskoczyć Mrozka.

Sześć minut później król strzelców poprzedniego sezonu trafił do siatki z rzutu wolnego. Także ten gol został jednak anulowany - sędzia po analizie VAR uznał, że będący na spalonym Svarnas absorbował uwagę bramkarza.

W końcówce Raków bardzo mocno naciskał, starając się zdobyć bramkę na wagę trzech punktów. Musiolik główkował tuż obok słupka, a Mrozek bardzo dobrze obronił kolejny strzał Iviego.

Ostatecznie spotkanie zakończyło się więc remisem. Raków wciąż jest liderem tabeli, ale przewaga częstochowian nad Legią Warszawa może w ten weekend stopnieć do pięciu punktów. Stal jest szósta.