"Stary, dobry Lewandowski, nie kumam pomysłów Xaviego". Internet wrze po triumfie Realu Madryt nad Barceloną
FC Barcelona została rozbita przez Real Madryt 1:4 w finale Superpucharu Hiszpanii. Internauci i dziennikarze wytknęli błędy Xaviemu Hernandezowi, podkreślając jednocześnie jakość, którą Robert Lewandowski zaprezentował w tym meczu.
Xavi Hernandez zaskoczył dziś swoimi wyborami. Trener "Barcy" postanowił wrócić do formacji z czterema pomocnikami, wystawiając w pierwszym składzie Sergiego Roberto.
Dodatkowo po raz kolejny w meczu z Realem Ronald Araujo zagrał na pozycji prawego obrońcy. Urugwajczyk nie zdołał jednak powstrzymać Viniciusa, który już w pierwszej połowie skompletował hat-tricka. Brazylijczyk wykorzystał choćby rzut karny sprokurowany przez Araujo.
- Real przeprowadził operację "Pustynna Burza". Czekają na swoje momenty i są bezlitośni. Karny, moim zdaniem, jak najbardziej do odgwizdania. Niepotrzebnie Araujo kładł dłoń na Vinim. Ograniczył go i sędzia się nie pomylił - napisał po pierwszej połowie Marcin Gazda, komentator stacji Eleven Sports.
- Wielu pomysłów Xaviego nie kumam ostatnimi czasy. Nie kumam np. upierania się przy Araujo na prawej obronie, gdy Real gra bez napastnika, Vini operuje tam, gdzie chce, a Kounde na ŚO nie ogarnia rzeczywistości - zauważył Tomasz Ćwiąkała, dziennikarz Canal+ Sport.
Po pierwszej połowie Barcelona przegrywała z Realem 1:3. Jedyną bramkę dla "Dumy Katalonii" zdobył Robert Lewandowski, który oddał idealny strzał. Trafienie Polaka możecie zobaczyć TUTAJ.
Nie brakuje opinii, że w tej akcji "Lewy" nawiązał do swoich występów z czasów, kiedy znajdował się w najlepszej formie. Jest to obiecujący prognostyk przed nadchodzącymi barażami o awans na mistrzostwa Europy.
- Barca Barcą, ale niech to wreszcie będzie przełamanie Lewego przed play-offami. Tego potrzebuje naród. Tego potrzebuje polskie piłkarstwo. Tego potrzebujemy my, Polacy. Amen - dodał Tomasz Ćwiąkała.
- No i to jest stary, dobry Robert Lewandowski z Bayernu - ocenił Kamil Warzocha z portalu Weszło.
Real finalnie pokonał Barcelonę 4:1. Przepaść dzieląca "Królewskich" i Katalończyków była aż nadto widoczna. Po raz kolejny Xavi przegrał taktyczną batalię z Carlo Ancelottim.
- Porażka z Realem brutalnie ujawniła, jak beznadziejna jest Barcelona. Zespół jest kompletnie zdezorganizowany, brakuje mu pomysłu na grę i popełnia mnóstwo błędów. Xavi niestety niszczy swój własny pomnik, który stanowił dumę za czasów jego gry na Camp Nou... - podsumował Maciej Łanczkowski, redaktor magazynu "Piłka Nożna".