Steven Gerrard domaga się kolejnych transferów. Jego kadencja to zupełna porażka

Steven Gerrard na początku sezonu 2023/24 przeprowadził się do Arabii Saudyjskiej. Po nieudanej przygodzie w Aston Villi Anglik nie mógł znaleźć zatrudnienia na Wyspach, wobec czego postawił na Al-Ettifaq. Nie wiedzie mu się jednak dobrze.

Na ten moment zespół zajmuje 9. miejsce w lidze i traci aż 26 punktów względem liderującego Al-Hilal. Bardziej właściwe wydaje się zatem zwrócenie uwagi na przewagę nad strefą spadkową, która wynosi raptem osiem "oczek".

W ostatnich pięciu meczach ekipa Gerrarda nie odniosła ani jednego zwycięstwa. Ogólny bilans byłego zawodnika to 18 meczów, sześć zwycięstw i tyle samo porażek oraz remisów. 43-latek uważa, że sytuację mogą zmienić jedynie transfery.

- Musimy pokazać w tym okienku, a także w letnim, że mówimy poważnie i chcemy być konkurencyjni na szczycie ligi, a nie walczyć tam, gdzie jesteśmy obecnie - rzucił szkoleniowiec.

Przed rozpoczęciem rozgrywek Al-Ettifaq w istocie nie szastało pieniędzmi, ale i tak dokonało kilku ciekawych ruchów. Do zespołu dołączyli Jordan Henderson, Gini Wijnaldum oraz Moussa Dembele.

Na ten moment nie wiadomo, czy Gerrard utrzyma swoje stanowisko w najbliższych miesiącach. Umowa obowiązuje do 30 czerwca 2025 roku, ale coraz częściej spekuluje się o rychłym pożegnaniu Anglika.