Strzelił gola i został aresztowany. Cyrk na boisku [WIDEO]

Chociaż profesjonalne rozgrywki wstrzymały grę w trakcie przerwy reprezentacyjnej, amatorskie ligi pędziły z następnymi spotkaniami. Nie inaczej było z zapleczem walijskiej ekstraklasy.

W sobotę rozegrano hitowe starcie pomiędzy Baglan Dragons a Cwmbran Celtic. Zdarzenie z 85. minuty przeszło jednak pojęcie nie tylko sympatyków, lecz także zawodników i trenerów.

Właśnie wówczas gracz gospodarzy, Jordan Evans, został aresztowany przez policjantów. I to tuż po tym, jak odmienił losy meczu. Po jego dwóch asystach oraz golu z 1:3 zrobiło się 4:3!

Do interwencji funkcjonariuszy doszło tuż po bramce Walijczyka. Ci wtargnęli na plac gry, założyli mu kajdanki i wyprowadzili do radiowozu. Wyglądało to co najmniej surrealistycznie.

Rozczarowania tak późnym zatrzymaniem 31-latka nie krył jednak szkoleniowiec gości, Simon Berry. - Gdyby przyszli po niego nieco wcześniej, może utrzymalibyśmy powadzenie - ocenił.

Klub wydał oświadczenie w tej sprawie. Policja zwolniła Evansa po kilku godzinach, nie postawiwszy mu żadnych zarzutów. Media donoszą, że był on podejrzany w sprawie kradzieży.

Evans i jego koledzy mogą wobec tego spokojnie przygotowywać się do kolejnego spotkania. W piątkowy wieczór zmierzą się z Taffs Well.