Strzelił trzy, czuje niedosyt. Lewy zaskoczył w wywiadzie [WIDEO]

Poniedziałek był magicznym wieczorem dla Roberta Lewandowskiego. Napastnik FC Barcelony zdobył pierwszego hat-tricka na boiskach La Liga.

Tym samym "Blaugrana" ograła Valencię 4:2 i zapewniła sobie awans do kolejnej edycji Ligi Mistrzów. O szczegółach tego wydarzenia pisaliśmy TUTAJ.

W pomeczowym wywiadzie "Lewy" wyglądał na zadowolonego z siebie, ale jednocześnie nie pozwolił na hurraoptymizm. Zaznaczył bowiem, że w całym sezonie zdobywa zazwyczaj więcej bramek.

- To tylko szesnaście goli, zazwyczaj strzelam ich więcej. Mamy dużo okazji do zdobywania bramek. Im mniej kontaktów, tym więcej szans. Jeśli cała drużyna gra dobrze w ofensywie, mi jest dużo łatwiej w ostatniej tercji boiska - przyznał.

- Wiedzieliśmy, że w drugiej połowie musimy grać szybciej. Cierpliwie, ale dużo szybciej. Jeżeli jesteśmy bliżej bramki rywala, mamy więcej szans, żeby wykonać ostatnie podanie. Ostatecznie strzeliliśmy cztery gole i mamy trzy punkty - podkreślił.

Mimo sporej skromności Lewandowski ma realne szanse na zdobycie trofeum Pichichi. Na pięć kolejek przed końcem traci trzy trafienia względem pierwszego Artema Dowbyka.