Synowie Joty wyprowadzili Liverpool na mecz. Poruszające sceny na Anfield [ZDJĘCIA]

Jota zginął w lipcu w wypadku samochodowym, do którego doszło na autostradzie w Hiszpanii. Razem z nim śmierć poniósł jego brat Andre Silva.

Liverpool nie zapomniał o Portugalczyku. W ostatnich miesiącach klub wielokrotnie oddawał mu hołd. Kolejną okazją okazał się mecz z Wolverhampton Wanderers, czyli z klubem, w którym piłkarz występował przed przenosinami na Anfield Road.

Drużynę "The Reds" na boisko wyprowadzili synowie Joty - Dinis i Duarte. Towarzyszyły im inne dzieci z rodziny zawodnika.

W 20. minucie meczu kibice zgromadzeni na Anfield Road skandowali nazwisko Joty. W dopingu na cześć piłkarza połączyli się fani obu drużyn. Na trybunach pojawiły się też flagi poświęcone Portugalczykowi.