"Syte owce, panowie Bednarkowie i inni". Legenda zrównała z ziemią polską kadrę
Grzegorz Lato krytycznie wypowiedział się na temat reprezentacji Polski. Były napastnik nie szczędził gorzkich słów w rozmowie z "Polsatem Sport".
W miniony piątek biało-czerwoni po raz kolejny zawiedli oczekiwania. Polska mogła przedłużyć nadzieję na bezpośredni awans na mistrzostwa Europy, ale nie zdołała pokonać Czechów.
Spotkanie rozgrywane na Stadionie Narodowym zakończyło się wynikiem 1:1. Na trafienie Jakuba Piotrowskiego odpowiedział bowiem Tomas Soucek.
Grzegorz Lato jest zniesmaczony postawą reprezentantów. 73-latek uważa, że obecni piłkarze powinni wziąć przykład z kadry, która osiągała sukcesy w latach 70.
- Z przykrością stwierdzam, że pan Lewandowski, choć on pewnie zaraz powie, że to inna epoka, powinien sobie puścić mecze z mundialu 1974 w Niemczech. Tam była gonitwa. W eliminacjach do tego mundialu też. Na Wembley goniłem jak pies. Jeszcze mogłem Anglików dobić, ale rywal za szyję mnie złapał. A teraz fajerwerków nie było, a Lewandowski był przeciętnym zawodnikiem w tym zespole - stwierdził Grzegorz Lato w rozmowie z "Polsatem Sport".
- Mamy zawodników, ale nie mamy zespołu. Za moich czasów reprezentacja to była jedność. Grałeś, biegałeś, walczyłeś. Jak nie, to zaraz kapitan w kilku ostrych słowach przywoływał cię do porządku. A tu syte owce, panowie Bednarkowie i inni. Zapomnieli, że ten orzełek na piersi do czegoś zobowiązuje. W tym meczu z Czechami było tak, że doklepaliśmy do 30. metra, a potem nagle graliśmy do tyłu, bo Czesi stosowali pressing. No więc my wycofanie do Szczęsnego, laga i strata. No niestety, ale przy pressingu trzeba pobiegać, nie da się inaczej - dodał były napastnik.
Za dwa dni Polska rozegra ostatni mecz w tym roku. Rywalem ekipy Michała Probierza będzie Łotwa.