Szalone plany Manchesteru United. Klub chce ściągnąć Erlinga Haalanda i topowego pomocnika

Minione mercato było niezwykle pracowitym okresem na Old Trafford. Do klubu trafili Raphael Varane, Jadon Sancho oraz Cristiano Ronaldo.

Włodarze United chcą dokonać jeszcze jednego wielkiego zakupu w ofensywie. Celem jest sprowadzenie Erlinga Haalanda.

Norweg mógł trafić do Manchesteru jeszcze, gdy grał w RB Salzburg. Wówczas jednak angielski klub nie dogadał się w sprawie zakupu i napastnik ostatecznie wylądował w Borussii Dortmund.

Za rok w jego kontrakcie uruchomi się klauzula wykupu wynosząca w zależności od spełnienie zmiennych od 75 do 90 mln euro. Dotychczas zainteresowanie Haalandem wykazywały m.in. takie drużyny, jak Real Madryt czy PSG. Manchester również dołączy do wyścigu o podpis 21-latka.

Dziennikarze "The Independent" donoszą, że to nie koniec możliwych zakupów na Signal Iduna Park. United będzie również chciało wzmocnić linię pomocy. Na liście życzeń aktualnych liderów Premier League znajdują się dwa nazwiska.

Klub spróbuje przekonać Borussię do sprzedaży Jude'a Bellinghama. Anglik w ostatnim czasie stał się filarem zespołu z Zagłębia Ruhry. Kupno pomocnika może jednak być o tyle problematyczne, że jego umowa obowiązuje do 2025 roku. Alternatywą dla 18-latka pozostaje Declan Rice, którego West Ham wycenia na 100 mln euro.