Szalone zwycięstwo Realu Madryt! Decydujący gol w 99. minucie [WIDEO]

Real rozpoczął ten mecz w najgorszy możliwy sposób. Już w 1. minucie Largie Ramazani odnalazł się w polu karnym i strzałem prawą nogą pokonał Kepę Arrizabalagę.

"Królewscy" nie zdołali szybko odpowiedzieć na to trafienie. Początkowe ataki podopiecznych Carlo Ancelottiego były dość chaotyczne i nieskuteczne.

Po kwadransie Rodrygo oddał strzał, po którym piłka przeleciała daleko od bramki Luisa Maximiano. Po chwili Aurelien Tchouameni nie zdołał trafić do siatki.

W 34. minucie niewiele brakowało, aby Chumi strzelił gola samobójczego. Stoper przeniósł piłkę nad poprzeczką po kąśliwej centrze Daniego Carvajala z prawego skrzydła. Następnie Toni Kroos oddał zbyt mocny strzał z dystansu.

Do przerwy Real przegrywał 0:2. Już na początku drugiej połowy Ancelotti przeprowadził potrójną zmianę, wprowadzając Joselu, Brahima Diaza i Frana Garcię.

"Królewscy" zdobyli bramkę kontaktową w 56. minucie. Jude Bellingham wykorzystał rzut karny, strzelając swojego 14. gola w tym sezonie ligowym.

Niedługo potem do siatki trafił Sergio Arribas. Gol pomocnika Almerii został anulowany, ponieważ wcześniej w tej akcji faulowany był Jude Bellingham.

W 67. minucie Vinicius doprowadził do remisu. Piłkarze Almerii protestowali, zaznaczając, że Brazylijczyk zagrał w tej akcji ręką. Arbiter uznał jednak, że skrzydłowy nie przekroczył przepisów i strzelił gola przy użyciu barku.

Real chciał pójść za ciosem. W 83. minucie Bellingham złożył się do przewrotki, ale uderzył niecelnie. Później Joselu mógł wypracować sobie pozycję strzelecką, ale źle przyjął piłkę w polu karnym Almerii.

Real wygrał 3:2 i zajmuje obecnie pierwsze miejsce w tabeli z przewagą dwóch punktów nad Gironą. Almeria pozostaje na dnie ligi hiszpańskiej.