Szczęśliwy remis Atletico. Lenglet wyleciał z boiska

Po nie najlepszym wejściu w nowy sezon Atletico Madryt w końcu wskoczyło na odpowiednie tory. W ostatnim czasie odniosło trzy zwycięstwa, strzelając łącznie aż 13 goli. Na drodze "Los Colchoneros" nie potrafiły stanąć Rayo Vallecano (3:2), Real Madryt (5:2) i Eintracht Frankfurt (5:1).

W niedzielę podopieczni Diego Simeone mierzyli się z Celtą Vigo. Mecz ten nie mógł rozpocząć się lepiej dla byłych mistrzów Hiszpanii. Atletico wyszło na prowadzenie w szóstej minucie.

Piłkę we własnej siatce umieścił wówczas Carl Starfelt. Szwedzki defensor próbował przeciąć podanie Pablo Barriosa, lecz niefortunnie wbił ją do własnej bramki.

Szybko zdobyta bramka sprawiła, że "Los Colchoneros" przeszli do spokojnej kontroli meczu. W efekcie na kolejną dogodną sytuację było trzeba poczekać do 34. minuty. Po stałym fragmencie gry do pozycji strzeleckiej doszedł David Hancko. Jego strzał wybronił jednak Ionut Radu.

Sytuacja Atletico mocno skomplikowała się jednak w 40. minucie spotkania. Wówczas z boiska wyleciał Clement Lenglet, który w ciągu kwadransa zarobił dwie żółte kartki.

Z tego względu po przerwie to Celta całkowicie zdominowała rywali. Jan Oblak miał sporo pracy, a czyste konto udało mu się utrzymać do 68. minuty.

Wówczas golkiper madrytczyków i tak robił co mógł, znakomicie broniąc uderzenie Borjy Iglesiasa. Z najbliższej odległości piłkę do bramki wbił jednak Iago Aspas.

Celta wciąż atakowała, starając się o gola na wagę trzech punktów. Ekipie z Vigo nie udało się jednak sięgnąć po zwycięstwo. Gospodarze mogą czuć przez to spory niedosyt.