Szczęsny: Siła kadry bierze się z naszej niewiedzy. Nie wiemy, gdzie jest nasz sufit

Szczęsny: Siła kadry bierze się z naszej niewiedzy. Nie wiemy, gdzie jest nasz sufit
Reprezentacja Polski znakomicie spisuje się w eliminacjach do Mundialu 2018. Na temat możliwości naszych kadrowiczów wypowiedział się Wojciech Szczęsny.
- Znając selekcjonera i charakter drużyny, plan na wrzesień będzie taki: trzy punkty z Danią, trzy z Kazachstanem. Jeśli go wypełnimy, spojrzymy w tabelę - powiedział bramkarz Juventusu w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". - Sądzę, że PZPN będzie mógł rozpocząć poszukiwania hotelu w Rosji. Zdaję więc sobie sprawę, jak ważne mecze nas czekają i liczę, że wszyscy przyjedziemy gotowi wykonać plan.
Dalsza część tekstu pod wideo
Dziennikarz "PS", Robert Błoński, zwrócił uwagę, że w czerwcu w wyjściowej jedenastce kadry brakowało kluczowych zawodników - Kamila Glika, Grzegorza Krychowiaka oraz Arkadiusza Milika, a i tak mecz zakończył się bardzo pomyślnie dla Polaków.
Mocą tej reprezentacji jest to, że... sami nie wiemy, jak jesteśmy silni - wyznał Szczęsny. - Może dlatego biegamy dwa razy więcej niż inne zespoły? Może dlatego wszyscy bronimy? Może dlatego po stracie piłki każdy pomaga ją odebrać? Zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy Hiszpanią i długo nie będziemy. Niemcami również. Mecze wygrywamy jako zespół: ciężką pracą, charakterem, poświęceniem i serduchem. Dopóki to jest, reprezentacja będzie zwyciężać. Moment, w którym pomyślimy, że jesteśmy mocni i do tego zajmujemy piąte miejsce na świecie, będzie pierwszym krokiem do zguby. Wtedy już nie będziemy wyglądać tak dobrze. Nie mamy jakości Hiszpanii i Niemców, ale serducho do gry większe od innych. Siłę czerpiemy ze świadomości, że nie jesteśmy najmocniejszą drużyną świata.
- Każdy się przyzwyczaił, że wygrywamy i już słyszałem, że w zasięgu był finał EURO 2016. A ja powtarzam: nie jesteśmy nie tylko Hiszpanią i Niemcami, ale nawet Portugalią. Po prostu na boisku zapieprzamy, niektóre braki przykrywamy poświęceniem – nie powiem nic nowego, ale zaangażowanie jest czasem ważniejsze od umiejętności, których nam też nie brakuje. Nie wiem, gdzie się kończą możliwości reprezentacji - powiedział na podsumowanie reprezentant Polski. - Mam nadzieję, że są – obyśmy przekonali się podczas wielkich turniejów. Gdzie jest sufit, pokaże czas i wielkie mecze z trudniejszymi rywalami – z całym szacunkiem dla przeciwników w eliminacjach MŚ. W mundialu, mam nadzieję, zagramy z Niemcami, Francją, Brazylią albo Portugalią i wtedy się przekonamy.
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również