Szedł jak burza w "Milionerach". I nagle to pytanie o mundial

W ostatnim odcinku teleturnieju "Milionerzy" padło pytanie o zbliżający się mundial. Okazało się ono być gwoździem do trumny.
Teleturniej "Milionerzy" pozostaje jednym z formatów najdłużej obecnych w polskiej telewizji. Jest nadawany z przerwami od 1999 roku, najpierw na antenie TVN, zaś aktualnie - Polsatu.
Niekiedy na uczestników czekają pytania ze świata sportu. W tej edycji padło pytanie o znakomitego kolarza, medalistę olimpijskiego z 1980 r., który od 1993 r. jest dyrektorem wyścigu Tour de Pologne.
Adam Szajder postawił na Zenona Jaskułę, podczas gdy chodziło o Czesława Langa. Nie wygrał zatem 50 tysięcy złotych i pozostał z gwarantowaną sumą dwóch tysięcy złotych. Więcej szczegółów TUTAJ.
W czwartkowym odcinku "Milionerów" znowu padło sportowe pytanie. Prowadzący Hubert Urbański spytał Krzysztofa Jurka o maskotki przyszłorocznych mistrzostw świata w piłce nożnej.
Dotyczące światowego czempionatu pytanie za 50 tysięcy złotych brzmiało: "Maskotkami piłkarskiego mundialu w 2026 r. będą...". Do wyboru były zaś cztery odpowiedzi.
Uczestnik miał do wyboru opcje: trzej chłopcy z piłką, frytka, chips i nachos, łoś, bielik i jaguar oraz klon, sekwoja i kaktus. Po ich ujrzeniu jedynie się zaśmiał i wykorzystał koło ratunkowe.
Uczestnik postanowił zadzwonić do przyjaciela, który także nie posiadał wiedzy na ten temat. Postanowił jednak zaryzykować. Po namyśle postawił na opcję D. Chodziło jednak o opcję C.
Łoś symbolizuje Kanadę, bielik amerykański - Stany Zjednoczone, zaś jaguar - Meksyk. Tym samym uczestnik stracił 23 tysiące złotych, pozostając z gwarantowanymi dwoma tysiącami.
Główną nagrodę w teleturnieju "Milionerzy" zdobyto jak dotychczas dziewięciokrotnie, natomiast pytania za milion złotych padły 35 razy. Wciąż żadne nie dotyczyło jednak świata sportu.