Szef Bayernu Monachium o wpływie pandemii na futbol. Zdecydowane słowa o Superlidze i transferach

Pomysł powołania Superligi, w której grałyby wyłącznie europejskie potęgi, powraca regularnie od kilkunastu lat. Rummenigge uważa, że w najbliższym czasie o takiej koncepcji będzie trzeba zapomnieć.

- Przez 25 lat nakręcały nas sprzedaż, zysk, strata, takie wskaźniki. A teraz widać, że sam obrót nic nie znaczy. Liczy się to, jaki masz prawdziwy majątek i jaką płynność finansową. Jednej rzeczy jestem pewien: nie powstanie żadna piłkarska Superliga przez najbliższe dziesięć lat. Nie będzie żadnego zainteresowania tym pomysłem, bo jego sensem jest tylko mnożenie zysków. Obecny kryzys pokazał, że takie podejście jest absurdem - ocenia Rummenigge.

Szef Bayernu prognozuje też, że podczas najbliższego okna transferowego kluby nie będą wydawać zbyt dużo na nowych piłkarzy.

- Ceny na rynku transferowym pójdą mocno w dół. Będzie wielu dostępnych piłkarzy, a popyt nie wzrośnie. Wzrośnie racjonalność na tym rynku. Znam wskaźniki finansowe wielu klubów Europy. Mniej ważne jaki kto ma obrót, liczy się płynność. I tu wiele klubów jest w sytuacji dalekiej od optymalnej, dlatego nie wierzę w duże ruchy podczas letniego okna - twierdzi Rummenigge.