Absurd. 88. minuta i koniec meczu. Mieli wygrać, a poniosą konsekwencje [WIDEO]

Drużyna z Liege objęła prowadzenie już w pierwszej minucie spotkania, po tym, jak do siatki trafił Rafiki Said. Komoryjczyk popisał się znakomitym strzałem zza pola karnego.

Wynik nie zmieniał się już przez całą resztę meczu, więc wydawało się, że gospodarzom uda się utrzymać zaliczkę do końcowego gwizdka. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry rozegrały się prawdziwie dantejskie sceny.

Gdy sędzia stał przy linii bocznej, jeden z kibiców Standardu trafił go kubkiem. Była to druga taka sytuacja w ciągu pięciu minut, więc arbiter niemal od razu podjął decyzję o anulowaniu spotkania.

W mediach bardzo mocno spekulowało się o surowej karze dla Standardu w postaci walkowera, jednak według nowych przepisów belgijskiego związku mecz zostanie dokończony przy pustych trybunach. Mimo to, klub cały czas będzie musiał ponieść dodatkowe koszty.